- Kasiu, a czy wiesz może, co to za znaki drogowe? - E, to proste. Uwaga, pedofil!

Kobiety z dwunastego piętra

Na dwunastym piętrze była suszarnia
teraz mieszkają tu dwie kobiety
przyjmują wielu mężczyzn
każda po pięciu, ośmiu dziennie
przed świętami piętnastu
(w czasie zakupów mężczyźni się gubią)
kobiety niekiedy krzyczą
udając rozkosz mówią, że dochodzą
winda nie udaje
dochodzi tylko na jedenaste

Śniło mi się, że jestem w innych czasach.

Współczesny gołąb pocztowy. Maile roznosi.

Są tacy, co myślą, że trzeba .... podpisać nawet kawałek nieba.

Obca dama prezentuje jesienny strój plażowy

Bo nie chciałem mieć w wannie gumowych kaczek

A byłem pewien, że Zakopane

"Stary człowiek i może" :) (Wersja współczesna)

Czyli Bałtyk pod koniec listopada.

Kupiłem do pokoju dwie kozy, jedną w ramce

Parkowanie tyłem jeszcze Kasi nie wychodzi

Zagadka. Co to jest?

Jedna z dziwniejszych rzeczy, jaką widziałem.

Przejście na emeryturę pomostową.

Zadupie.

Autoportret z majonezem.

Zapominajka

Jest podmuch zefirek lub halny
i to są imiona wiatru
jest iskra żar albo płomień
i to są imiona ognia
ale raz złapałem ogień
na gorącym uczynku
który miał na imię miłość

patrzyłem jak płonie
stałem obok z rękami w kieszeniach
aż w proch się obrócił na pięcie

jest radość nadzieja pożądanie
i to są imiona pamięci
jest niechęć bierność obojętność
i to są imiona zapominania
ale pamięć bywa ułomna
myślałem że cię nie zapamiętam
a nie potrafię zapomnieć.

Beczułka już pusta, więc zbiera na flaszkę.

Pasażerów przewożą na ramie?

Parasole przeciw deszczom meteorytów.

Wierszyk dla nie mojej dziewczyny.

przewraca mi się w głowie
gdy myślę że jesteś ze mną
a wtedy
w kraju do góry nogami
deszcz pada z ziemi do nieba
anioły przeskakują przez kałuże
zimą kwitną kwiaty
korzeniami do pierników
dni są pełne snów nocą
nie mówisz że masz na imię pomyłka

W czasie wakacji zawsze rośnie czytelnictwo.

Wakacje w mieście.

Ręcznik. Strach pomyśleć, co wieczorem pokojówka zrobi z prześcieradłem.

Wszędzie to budownictwo wielorodzinne...

Daj kurze grzędę, a i tak kogut wyżej siędzie.

Trzy kolory: niebieski.

Przejście graniczne.

"Murzynek Bambo w Afryce mieszka"? Wygląda jednak na to, że w końcu się przeprowadził.

Drzwi od stodoły, tutejsza wersja sanek.

"Wsi spokojna, wsi wesoła..." (Jak to po butelce rumu na głowę.)

Trochę mnie zawiało...

Kiosk, jak widać, typowo warzywny.

Stokrotka budzi się na wakacjach.

W przewodniku piszą, że jest to „romantyczna i przytulna osada rybacka nad oceanem”.

A tu sobie pan wyciął gustowne okienko.

City Center

Chata mu trochę zarosła.

Mówi, że tu mieszka i nazywa się Boss. Hugo Boss.

Tankujemy.

Dopiero teraz ustalają, czy ten z prawej naprawdę ma pierwszeństwo.

Tutejsze taksówki rewelacyjnie mało palą. Nie więcej niż jedno cygaro dzienie.

Prosiłem, by do poczytania przed snem przynieśli mi książkę pt. "Lady Godiva". Tymczasem...

Nikt nie jest doskonały.

Babcia z WC ma słabą pamięć, więc powiesili jej ściągę.

Haiku o przelotnych pannach

Lato już przyszło
z ciepłych krajów powroty
panien przelotnych.

Moja mama też mi mówiła, że trzeba nosić grubą czapkę, bo najwięcej ciepła ucieka przez głowę.

Chapeaux bas? (Par excellence!) ;)

Pani Kropla, pan Kropla i ich dzieci.

Chata wuja Toma. (Wuj Tom za drzewem).

Dookoła tyle niesprawiedliwości, a Zorro aurat musiał się wybrać na wakacje...