też bym się troszkę zdziwiła :-)
"mój kogucik" jest niewinny ! :D
Łyżka łaknąca zupy niczym kania dżdżu nie jest niczym dziwnym. Wszak od tego ona jest. Jak dupa od...;)
nie wytłumaczyłeś kto zeżarł? :)
Bardzo wyraźnie się maluje na twarzy! :))
Hmm, ciekawa mina ;)
a może to nie zupa tylko głód informacji :P
tyyy... gdzie kupujesz makaron?
Fire, co Ty wiesz o tym, jak pies z talerza Ci zupę wychłepcze:))Di, nie wiem, co to kogucik :(Nivejka, dupa od... powiadasz? To ciekawe:)Zeruya, pies, z talerza, chociaż ma zabronione!iw, Prawda?Jagoda, to autoportret:)Wiiwii, włoskie delikatesy, ale ten biorą głownie wędkarze, bo, jak pani sprzedając mówi, ten im sie jakoś fenomenalnie na haczyki naklada
Ooo :) a mogło być tak pysznie :P
dzięki!
zdumienie z przerażeniem, pewnie nie ona jedna w takim stanie ;)
też bym się troszkę zdziwiła :-)
OdpowiedzUsuń"mój kogucik" jest niewinny ! :D
OdpowiedzUsuńŁyżka łaknąca zupy niczym kania dżdżu nie jest niczym dziwnym. Wszak od tego ona jest. Jak dupa od...;)
OdpowiedzUsuńnie wytłumaczyłeś kto zeżarł? :)
OdpowiedzUsuńBardzo wyraźnie się maluje na twarzy! :))
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawa mina ;)
OdpowiedzUsuńa może to nie zupa tylko głód informacji :P
OdpowiedzUsuńtyyy... gdzie kupujesz makaron?
OdpowiedzUsuńFire, co Ty wiesz o tym, jak pies z talerza Ci zupę wychłepcze:))
OdpowiedzUsuńDi, nie wiem, co to kogucik :(
Nivejka, dupa od... powiadasz? To ciekawe:)
Zeruya, pies, z talerza, chociaż ma zabronione!
iw, Prawda?
Jagoda, to autoportret:)
Wiiwii, włoskie delikatesy, ale ten biorą głownie wędkarze, bo, jak pani sprzedając mówi, ten im sie jakoś fenomenalnie na haczyki naklada
Ooo :) a mogło być tak pysznie :P
OdpowiedzUsuńdzięki!
OdpowiedzUsuńzdumienie z przerażeniem, pewnie nie ona jedna w takim stanie ;)
OdpowiedzUsuń