czwartek, 25 marca 2010

Wierszyk o tulipanach




Babina w kraciastej chuście
sprzedawała tulipany z działki
i tak wołała:
Pany, pany! Tulipany!

Odkładała na czarną godzinę.
Patrzy dziś na zegarek,
a tu wszystkie godziny są czarne.

5 komentarzy:

  1. Jejku... na starość to tak chyba jest... wszystkie godziny czarne...
    Choć rymowanka przednia ;) wenę pani miała :) i dowcip!

    Kupiłeś panie po tulipanie? ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany... aż mi w oczach pociemniało od tego wierszydła...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jej to nie rusza, skoro odkładała ;)Ja to nawet działki nie mam, w zw. z powyższym "czarnych godzin" nie przewiduję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Zbrodnia to niesłychana - tulipan tuli pana." — Jan Izydor Sztaudynger

    Nie tylko babcie klecą rymy ;)

    OdpowiedzUsuń