Herbert, a bo tu wszystko z tej wilgoci kwitnie, tyle że zamiast pleśni hibiskusy :) Holden, dzięki:) Zeruya, a wiesz ile to roboty, żeby rozplątać taki ręcznik, gdy człowiek wyjdzie spod prysznica? :))
Dobrze, że napisałeś że to ręcznik... radzę toto rozplątać przed prysznicem, albo w ogole się nie wycierać, w końcu i tak zaraz się spocisz. I może właśnie na to liczyła owa hotelowa artystka, na wieczność jej dzieła. :) baba-sia
I w dodatku ten ręcznik jest zakwitnięty, o ile dobrze widzę.
OdpowiedzUsuńH. U.
dobrze widziane, znowu:)
OdpowiedzUsuńHm.
OdpowiedzUsuńCzy na pewno strach? :)))
Herbert, a bo tu wszystko z tej wilgoci kwitnie, tyle że zamiast pleśni hibiskusy :)
OdpowiedzUsuńHolden, dzięki:)
Zeruya, a wiesz ile to roboty, żeby rozplątać taki ręcznik, gdy człowiek wyjdzie spod prysznica? :))
Dobrze, że napisałeś że to ręcznik... radzę toto rozplątać przed prysznicem, albo w ogole się nie wycierać, w końcu i tak zaraz się spocisz. I może właśnie na to liczyła owa hotelowa artystka, na wieczność jej dzieła. :)
OdpowiedzUsuńbaba-sia