piątek, 24 września 2010

Zdumienie. (Z powodu braku w garnku zupy).


12 komentarzy:

  1. też bym się troszkę zdziwiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "mój kogucik" jest niewinny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Łyżka łaknąca zupy niczym kania dżdżu nie jest niczym dziwnym. Wszak od tego ona jest. Jak dupa od...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wytłumaczyłeś kto zeżarł? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wyraźnie się maluje na twarzy! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. a może to nie zupa tylko głód informacji :P

    OdpowiedzUsuń
  7. tyyy... gdzie kupujesz makaron?

    OdpowiedzUsuń
  8. Fire, co Ty wiesz o tym, jak pies z talerza Ci zupę wychłepcze:))

    Di, nie wiem, co to kogucik :(

    Nivejka, dupa od... powiadasz? To ciekawe:)

    Zeruya, pies, z talerza, chociaż ma zabronione!

    iw, Prawda?

    Jagoda, to autoportret:)

    Wiiwii, włoskie delikatesy, ale ten biorą głownie wędkarze, bo, jak pani sprzedając mówi, ten im sie jakoś fenomenalnie na haczyki naklada

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo :) a mogło być tak pysznie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. zdumienie z przerażeniem, pewnie nie ona jedna w takim stanie ;)

    OdpowiedzUsuń