poniedziałek, 24 października 2011

W Gdańsku nareszcie mam fajną dupę na leżaku.

16 komentarzy:

  1. I nawet kolorystycznie pasuje ta książeczka Salwy an-Nu'ajmi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to teraz będę miała od kogo papugować książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no widzisz.a bujasz, że towarzystwa potrzebujesz.wstawiam auto do garażu.Z taką dupą nie mam szans/


    d.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pietruszka, czy masz wolny leżak (z resztom chaty) next week?

    darek c.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, przepraszam za "z resztom", mam dziś urwanie głowy!

    OdpowiedzUsuń
  6. @ czekolado, ale Ty masz oko!
    @ Magdaleno, i jaka podręczna:)
    @ EM, nie znam Twojego gustu, ale - w zależności od tego, co lubisz - właśnie wyszedł nowy Houellebecq, Coelho i Palahniuk.
    @ d. myślałem, że masz rower...
    @ Darku, spoko, za to matematykiem jesteś przecież wybitnym :) A info ode mnie masz na fb.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł miałeś kapitalny. Faktycznie niezła:-) hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. poznaję te kształty... ta piękność pisała o Myślicielu? czytałam, też w Gdańsku, ale w porze ciepłego pledu, a nie leżaka... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piotrusiu, nie oko, a tę samą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. moja pupa jest zbyt delikatna na rower ;)

    d.

    OdpowiedzUsuń
  11. trochę jakby, hmm, płaska ta dupa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. moja też płaska, w sam raz pasujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. rozumiem, że człowiekowi aż się chce dosiąść? :)

    OdpowiedzUsuń