czwartek, 29 lipca 2010

W wieży miała być księżniczka, a jest dozorczyni.

15 komentarzy:

  1. może to to jest właśnie ta księżniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaa, trzeba było zapytac ją jak się nazywa, jesli nazywa się Rapunzel, to na pewno jest to ta księżniczka :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nikt nie mówił, że księżniczka miała być zgodna z bajkowymi oczekiwaniami! :))
    A samo czekanie powoduje wzrost oczekiwań, często ponad miarę!

    OdpowiedzUsuń
  4. niewykluczone, że to po prostu późny efekt Rewolucji Francuskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czy dozorczyni nie moze byc ksiezniczka?...albo odwrotnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. W myśl zasady zaczerpniętej z najmądrzejszej książki jaką ostatnio czytałam czyli... Encyklopedii głupoty, żeby być proletariuszką najpierw trzeba być księżniczką;)
    Dozorczyni to po prostu efekt przemian społecznych :D

    OdpowiedzUsuń
  7. a pod wieżą czekał książę na białym koniu? jaki książę taka i księżniczka... ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. prawdziwych księżniczek już nie ma

    OdpowiedzUsuń
  9. Cechy "prawdziwej księżniczki" jak zwykle są kwestią umowy, definicji...itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. może jak jej dasz buziaka to opadnie zaklęcie i będzie znowu księżniczką?

    OdpowiedzUsuń
  11. myślałem, że to królewna zaklęta w dozorczynię (takie czasy) i chciałem ją pocałować, ale się broniła

    OdpowiedzUsuń
  12. no wiadomo.
    latwiej dzis byc dozorczynia nizli ksiezniczka, to i ona swoj los takim chce pozostawic.

    btw.
    czesto podejmujesz takie próby ?? :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Wieża jest stanowczo za niska :P

    OdpowiedzUsuń