wtorek, 15 grudnia 2009

- Kasiu, a czy wiesz może, co to za znaki drogowe? - E, to proste. Uwaga, pedofil!

12 komentarzy:

  1. jak znasz odpowiedź, to po co się pytasz?

    kasia blondynka

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zawsze myślałam, że to "brunet wieczorową porą"..

    (nieszczególna)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie jest dobra odpowiedź.
    Mamy tu bowiem kombinację znaków. Uwagę należy zwrócić na to, co pomiędzy nimi - ruch, dwukierunkowy ruch. Więc raz on jest pedofilem, raz ona pedofilką. I, jak zwykle, po stronie kobiety widać większe zaangażowanie. Ona, oprócz wszystkiego innego, daje mu jeszcze prezenty - lizaki.
    ea

    OdpowiedzUsuń
  4. On jest pedofilem wtedy i tylko wtedy, gdy dziewczynka trzyma w dłoni wielki czerwony lizak.

    Tyle mówią znaki nad ziemią i pod niebem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam już nie wiem...A może ona jest młodą adeptką szkoły policyjnej i zatrzymuje lizakiem źle przechodzacych przez jezdnię?

    OdpowiedzUsuń
  6. Niee, no co Wy! Ja właśnie robię kurs prawa jazdy i już tłumaczę co te znaki znaczą. Otóż właśnie Piotrusiu wjeżdżasz w strefę, gdzie Panowie kuszą małe dziewczynki m.in. lizakiami i jest to miejsce szczególnego zagrożenia dla kobiet. Tylko co Ty tam robiłeś Yo??

    OdpowiedzUsuń
  7. tak, znowu jakaś kasia wypowiada się jako ta, co ma do tego prawo, a jak nie jest blondynką, to ma prawo?

    kasia blondynka

    OdpowiedzUsuń
  8. to było na bank tiagliatelle ;) bucatuni na ten przykład ma dziurkę (bez skojarzeń ;) )
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. http://yo-fotograf.blogspot.com/2009/12/kasiu-co-to-za-znak-drogowy.html#comments
    A wcale że nie. To znaczy tyle że te dwie postacie sa od siebie zalezne, tj. pedofil od dziewczynki a dziewczynka od ojca! Bo jak wiadomo wiekszosc dziewczynek jest córuniami tatunia!;)
    Kasia (rudowłosa)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kobieta do mężczyzny: zobacz kupiłam bombki na choinkę, tą czerwoną damy na czubek, dobrze? Świetnie, kochana. Ta biała i czarne, co leżą obok ciebie, też mi się podobają. Tak się spieszyłem z pracy, by zobaczyć radość w twoich oczach. Zjem rosół, który mi ugotowałaś i pobiegnę po choinkę. Wiesz? Już wybrałem i poprosiłem by odłożyli. Za moment będziemy ją razem ubierali...

    Dużo radości życzę na nadchodzące dni. Wszystkim :) ea

    OdpowiedzUsuń
  11. wesołych i dobrze naswietlonych:)

    OdpowiedzUsuń