(Ale o co, do licha, im chodzi?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przydomowa uprawa grafomanii
Jeśli masz ochotę poczytać, co piszę, zajrzyj tutaj:
A jeśli masz ochotę odpocząć u mnie, nad morzem, zajrzyj tutaj:
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
►
2011
(41)
- ► października (5)
że co? gdzie to wymyślili?
OdpowiedzUsuńCo to ludziska nie wymyślą ????
OdpowiedzUsuńHehe, najlepiej się nie zatrzymywać :)
OdpowiedzUsuńJa bym się pojawiała w środy, soboty i niedziele w okolicach tego znaku tylko... :-) Troszkę zaplątane...
OdpowiedzUsuńzbyt skomplikowane dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńw sensie że poniedziałki to takie wtorki i czwartki jakby.
OdpowiedzUsuńW każdym razie ten znak to szczyt asekuranctwa :-D
No właśnie o co do licha Ci chodzi ? :D:D:D
OdpowiedzUsuńoj świat jest pełen takich "kwiatków", brawa za zmysł obserwacji, brawo !
A właściwie co z resztą tygodnia ?
Znaczy się, że co? ;)
OdpowiedzUsuńAleosochosi? :))))
OdpowiedzUsuńwspaniały znak !!! gdzie go spotkałes?
OdpowiedzUsuńzapomnieli znaków przestankowych i nie mogę rozpisać w KRZ!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle w październiku już nie jak w listopadzie.
OdpowiedzUsuńH. U.
to pryncypialna ulica Łodzi, Piotrkowska; zapłaciłem mandat, bo na lekkiej bani próbowałem pastą do zębów zamazać te nawiasy w obywatelskim odruchu porządkowania świata
OdpowiedzUsuńco masz na mandacie? niszczenie mienia? no tak, nawiasy załatwiają wszystko. szkoda że nie dostałeś mandatu w zawiasach.
OdpowiedzUsuńno ale pastą do zębów!!! :} rozbawilo mnie to strasznie !!!
OdpowiedzUsuń